MENU

czwartek, 25 kwietnia 2019

Chusteczki na wzruszenia :)

Kiedy już zarezerwuje się ślubnego dekoratora i muzyków (organista, skrzypaczki, zespół, etc.) można uznać, że wszystko co związane ze ślubem mamy już przygotowane.

Niby tak... mi jednak chodziły po głowie jeszcze trzy pomysły, które zamierzałam wprowadzić w życie i przygotować na 18.08.2018r. Mowa o: chusteczkach na wzruszenia, rożkach z płatkami kwiatów i drobnych upominkach dla gości, ale dzisiaj napiszę tylko o tych pierwszych.

Przeglądając angielskie blogi ślubne trafiłam na zdjęcia pudełeczek z napisem "for your happy tears". Były to niewielkie pudełeczka z chusteczkami higienicznymi w środku, które goście wchodzący na uroczystość ślubu mogli zabrać sobie z koszyczka, gdyby ktoś potrzebował otrzeć łzy wzruszenia. Niekiedy pudełeczka ustawione były na kościelnych ławkach.


Bardzo spodobał mi się ten pomysł i postanowiłam wykorzystać ten pomysł, ale w innej formie.


Na początku zrobiłam projekt naklejek na paczuszki.


Do foliowych transparentnych paczuszek wsadziłam po 5 sztuk jednorazowych chusteczek higienicznych. Na wierzchu paczuszki przykleiłam przygotowane przeze mnie grafiki z napisem "NA WZRUSZENIA" z naszymi imionami i datą ślubu, które wydrukowałam na papierze naklejkowym.


Obawiając się, że goście przeoczą "stoisko" z chusteczkami, o ich rozprowadzenie poprosiłam moje przyjaciółki. Nie chciałam też zostawiać paczuszek na ławkach, bo goście mogli by je potraktaktować jak ozdobę i z nich nie skorzystać, nie dostrzec ich na ławkach lub nie zasiąść w ławce, przy której leżą chusteczki.


Przed zajęciem miejsca w kościelnej ławce, dziewczyny rozdawały zainteresowanym gościom chusteczki na wzruszenia (na powyższym zdjęciu widać, że dziewczyny stoją z koszami, w których znajdują się chusteczki).

Będąc na innych ślubach nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim pomysłem, chociaż pewnie w krajach anglosaskich jest to normą. :)

Kiedy po weselu rozmawiałam z kuzynostwem o ślubie, to mój kuzyn powiedział, że pomysł z chusteczkami był nr 1, a jego ojciec (mój wujek), który jest bardzo ckliwy w podniosłych momentach, wykorzystał przydział za całą rodzinę.

Zrealizowanie tego chusteczkowego pomysłu jest stosunkowo tanie, a na pewno okaże się miłym i przydatnym pomysłem i "podarunkiem" dla gości.

4 komentarze:

  1. Bardzo wiele ciekawych pomysłów, sam artykuł napisany lekką formą fajnie się czyta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oryginalnie prowadzony blog.

    OdpowiedzUsuń
  3. ślub to podniosła ceremonia zawsze łezka się w oku zakręci

    OdpowiedzUsuń
  4. zawsze ktos się wzruszy, to wynika z chwili ale też z miłości lub sympatii do pary młodej.

    OdpowiedzUsuń